
Mieszkam na jednym z osiedli w Stargardzie. Mieszka tutaj taka trochę patologiczna rodzina z dwójką dzieci, tzn. ojca to nigdy nie ma, raz na kilka tygodni (chyba pracuje za granicą, ale widać że lubi wypić), a matka sprawia wrażenie prostytutki (ale to tylko wrażenie, nie wiem czy nią jest). Dzieci tych ludzi często bawią się same na podwórku. Nic w tym złego, jakoś specjalnie nie przeszkadzają nikomu, poza jednym aspektem – załatwiają swoje potrzeby fizjologiczne na trawniku.
Kiedyś byłam z moim psem na spacerze i idąc po trawniku wdepnęłam w olbrzymią kupę. Nie mogłam uwierzyć, że pies coś takiego wyprodukował (i dlaczego nikt nie sprzątnął, ludzie tu sprzątają, ja też) potem jednak przez okno zauważyłam, jak jedno z tych dzieci załatwia właśnie potrzebę i podciera się jakimiś chusteczkami. Więc to zapewne był produkt tych dzieci.
Nie wiem, czy mają w domu zepsutą toaletę, czy te dzieci nie są może wpuszczane do domu w określonych godzinach (to by akurat pasowało, czemu ta kobieta wygląda jak prostytutka).
2 komentarzy
Może powinnaś to zgłosić do pomocy społecznej. Takie zachowanie nie jest normalne. Widać, że tym dzieciom brakuje opieki. Zgłoszenia można dokonać choćby anonimowo…
Szkoda dzieci. Niestety jest wiele takich przypadków, a społeczeństwo zazwyczaj biernie się przygląda.