Od czasu do czasu odwiedzam babcię i dziadka, na szczęście oboje dobrze się mają, mieszkają w Rzeszowie. Nie cierpią na brak gotówki i nie mają jakichś większych zmartwień, ale mieszkają, jakby to była głęboka komuna. Meble pamiętają chyba jeszcze Gierka, na ścianach stare tapety. Babcia by jeszcze była skłonna zrobić remont, ale dziadek jest uparty jak osioł. Wszystko ma być tak jak jest i koniec. Wystrój mieszkania to tylko jedna z wielu rzeczy, przy których się upiera.
1 komentarz
Najlepiej wywieźć dziadka na wakacje na tydzień lub dwa i wtedy zrobić remont. Przyjedzie, będzie postawiony przed faktem dokonanym, pokwika i będzie po sprawie. Największy problem to żeby babcia jakoś przemyciła pieniądze na remont i żeby nie wychlapała nic przed dziadkiem.