Nie mieszkam w Puławach, ale stąd pochodzę i czasem jestem tu w weekendy, a także w święta, wakacje itd.
Mamy pewnego sąsiada, który posiada rottweilera. Nie boję się ogólnie psów, wręcz przeciwnie, lubię psy, ale nie podoba mi się, gdy ten jego rottweiler sam chodzi sobie po ulicy wieczorem bez opieki. Nie zdarza się to często, ale raz na kilka tygodni można tego psa spotkać. Problemem jest to, że właściciel nie domyka swojej furtki, albo raz pies podkopał mu się pod siatką, raz mu uciekł jak wjeżdżał.
Na szczęście nikomu jeszcze nic się nie stało, ale gdyby ten pies trafił na kogoś, kto boi się psów i nie wie jak się zachować w takiej sytuacji, mogłoby się to źle skończyć.
Na domiar tego wszystkiego to jest samiec. Suki zazwyczaj są łagodniejsze.
3 komentarzy
Nie ma się co zastanawiać tylko powiadomić policję. Raz do niego przyjadą to się opamięta. W końcu jakiś idiota zrobi krzywdę psu, ludzie zazwyczaj myślą że to pies jest winien.
Taki sam pies grasował w Smardzewicach, również rottweiler, i ktoś mu w końcu przywiązał kamień do szyi i go utopił. Nie popieram oczywiście tego zachowania, powinni tak właścicielowi wlepić porządną karę, a tego co utopił psa też ukarać. Mógł zadzwonić po służby zamiast topić psa.
Wszędzie są takie problemy. We wsi, gdzie mieszkała moja świętej pamięci babcia, nie można było wieczorem rowerem przejechać, żeby jakieś psy nie atakowały. Jak jak dzwoniłeś na policję, to nie mógł nic policjant zrobić, bo wszyscy go znają. I koło się zamyka.