Jestem z małej wsi pod Poznaniem, nie podaję nazwy, bo tu jest big brother i każdy o każdym wszystko wie. Okno mojego pokoju wychodzi na podwórko sąsiada. Niedawno wybudował tu dom i wprowadził się z żoną, synem i małym jazgotliwym psem – york. Czasami nagle o 23 wywala tego psa na dwór i ten jazgocze przez pół godziny, zanim go wpuszczą z powrotem. Nawet przy zamkniętym oknie jest to strasznie wkurzające, nie mogę spać. A jak znowu zadzwonię na policję i doniosę, to będę uznany za donosiciela.
Może powinienem pójść porozmawiać z sąsiadem? Ale co powinienem mu powiedzieć, jak zacząć rozmowę, żeby nie doszło do konfliktu?
4 komentarzy
Mam podobny problem do twojego, tzn. pies sąsiada całą noc jest na podwórku i jak ktoś przechodzi to szczeka i szczególnie latem przy otwartym oknie to zawsze mnie budzi. Już kiedyś mu nawet powiedziałem, że pies strasznie ujada w nocy, ale ten tylko mruknął i tyle.
Ty wyjdź o 5 rano i jemu puść szczekanie za oknem z głośnika. Może to mu otworzy oczy. Albo zrób jakiś inny hałas. I za każdym razem, jak on zrobi hałas, ty odpowiedz hałasem.
Jesteś jedyną osobą, której to może przeszkadzać, czy są przynajmniej jeszcze ze 2-3 domy, które również mogłyby mieć problem? Bo jeśli tak, to mógłbyś anonimową karteczkę wrzucić z prośbą o nie wypuszczanie psa. A jak oleje prośbę, to dzwoń na policję i już.
Mieszkam na wsi, jest tu wiele psów. Jeden z sąsiadów naprzeciwko ma ich 4. Owszem, szczekają, ale przecież to psy… W dzień to nie przeszkadza, w nocy kilka minut pohałasują (albo kilkadziesiąt). Fakt, jest to irytujące, ale nie aż tak, żeby zgłaszać to na policję czy przeprowadzać poważne rozmowy na ten temat 🙂 Może trzeba nauczyć się z tym żyć?