
Sprawa jest jednocześnie śmieszna i wkurzająca. Mój sąsiad codziennie rano, godzina 8 śpiewa (a czasem niemal wykrzykuje) hymn Polski w mieszkaniu sąsiadującym z moim. Codziennie – 7 dni w tygodniu. Nie robi tego od zawsze – mniej więcej od jakichś 3-4 tygodni. Nie wiem, czy zobaczył coś w telewizji, może myśli, że Rosja zrobi inwazję i w ten sposób nagrzewa się do walki.
Problem w tym, że o 8 godzinie czasem jeszcze śpię (nie zawsze, pracuję na 2 zmiany). Nie wiem, czy przeczekać, czy może pogadać z nim. Facet mieszka tu od dłuższego czasu, ale oprócz dzień dobry nie rozmawiałem z nim nigdy, trochę mnie gościu bawi i przeraża. Jak się tak na niego spojrzy, to na pierwszy rzut oka nie wygląda normalnie.
Być może na coś choruje, już jest około 60-tki, przynajmniej tak wygląda.
8 komentarzy
Jak zacznie śpiewać, to puść na cały regulator hymn Rosji, albo lepiej – dawnego Związku Radzieckiego. Może wpadnie do Ciebie z granatem 😀
Może umarł mu ktoś bliski i facetowi odbiło.
Naoglądał się telewizji polskiej oraz trwam i odwaliło, niedługo cała armia moherów rydzykowo-kaczorowych tak będzie robić.
Ja bym na twoim miejscu zapytał go przy pierwszej lepszej okazji, dlaczego to robi. Chyba Ci krzywdy nie zrobi, jak zapytasz 🙂
Uwaga – przestał. Dziś pierwszy raz, kiedy wreszcie nie musiałem słuchać jego porannego stękania. Ale też nie widziałem ani nie słyszałem go, być może gdzieś wyjechał. Albo musiał wyjść gdzieś rano i nie słyszałem jak wyszedł. To był pierwszy poranek od paru tygodni, kiedy wreszcie za ścianą była cisza.
I co, już nie śpiewa w ogóle?
Zaczęłabym śpiewać razem z nim.
W tym tygodniu jeszcze dwa razy zaśpiewał znowu. Już się bałem, że znowu się zacznie, ale dziś, wczoraj i przedwczoraj cisza 🙂