
Kiedykolwiek nie chcę iść do łazienki, ona tam jest. Ciągle się maluje, prostuje włosy, zmywa tapetę, załatwia potrzeby i kto wie co jeszcze. Proszę ją dzień w dzień, aby trochę się umiarkowała, wykonywała część rzeczy w swoim pokoju, ale nie idzie się z nią dogadać.
Zastanawiam się, jak ją skłonić do zmiany zachowania. Sam nie będę okupować łazienki, bo po prostu szkoda mi czasu. Raz próbowałem, nie wpuszczałem jej godzinę, ale myślałem że tam umrę z nudów. I nie pomogło. Z rodzicami jeszcze muszę pomieszkać przynajmniej rok, ona jeszcze chodzi do szkoły.
1 komentarz
To ty zajmij łazienkę jak Rosja Krym 😀